poniedziałek, 28 stycznia 2013

W kolejce

Znieczulą i wyjmą
śruby. Rutynowo, bez bólu stanę na nogę,
szczęśliwa w państwie podobnym
do raju.

Cztery śruby, które nie musiały, a właśnie wychodzą
ze stopy. Jedna po drugiej,
kobiecie o kulach, przez kilkadziesiąt lat na emigracji,
która nie znalazła pracy fizycznej i wymaganej
psychicznej siły, żeby móc zaprotestować
narkotycznym wyziewom demokratycznych frazesów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz