wtorek, 24 sierpnia 2010

Wielkie Pustki

Niedzielny późny wieczór i nawet w skrzynce mailowej pusto.
A pod horyzontem
niewidzialny łuk nocny, który
kreśli pozorny ruch Słońca
i sklepienia niebieskiego.

Szczególny rodzaj doświadczenia pomiędzy mną a płótnem
nieba. Bezceremonialność wścibskich gwiazd.

I wszystko się szybko skończyło. I zaczęło się nowe wszystko.

Dawno już położyłeś się spać,
całuję twoje usta. Ach, miłość,
dziwnie uczucie; czuję się niewidoczną,
jakbym poruszała się pomiędzy umarłymi.

2 komentarze:

  1. taką poezję chcę czytać. pozdrawiam cieplutko;
    ja wciąż błądzę, ale cieszę się, że czytając mogę wyjść na prostą

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko jeszcze przed nami, Anno
    dziękuję pięknie
    serdecznie pozdrawiam)

    OdpowiedzUsuń