Zwykłe historie można opowiadać
od końca; umarła i nie musiała
sobie niczego przypominać.
[jak św. Franciszek z Asyżu
oddaliła się od uciech i swawoli,
więc kto bez pamięci umaluje usta
i pięknie się wystroi?]
Ostatniego lata mijałyśmy kwaciarnię
z banalnie pachnącymi kwiatami. Rozmawiała
ze swoimi rękoma. Mówiłam jej, że spacerujemy
po Nowym Świecie, ale zapomniała co to znaczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz