Otworzyć żyły? Przecież od lat
nie krwawię.
Mam niepodzielne komórki szuflady
i notesy. Coraz więcej zachodu
ze słońcem, rodzeniem, połyskiwaniem. Dopada mnie
negligible senescence. Wyrosły drzewa,
dzieci, i pies w mieszkaniu na półpiętrze.
Powoli, bardzo powoli opadły
winne jabłka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz